Ameryki nie odkryłam z tym sposobem, ale...
Miałam w lodówce gotowe ciasto kruche
i wymyśliłam sobie takie oto ciasteczka:
Foremkę do mini babeczek, przewróconą do góry dnem
posmarowałam margaryną i oprószyłam mąką.
Z ciasta powycinałam kółka o średnicy troszkę mniejszej niż tradycyjna szklanka. Obłożyłam ciastem foremki i wstawiłam na 12 min do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
Po upieczeniu zdjęłam je z foremki i wyszły taki oto kruche "miseczki" :) :
Do każdej z nich nałożyłam masy krówkowej i wcisnęłam lekko po pół orzecha włoskiego:
Na wierzchu chciałam zrobić zygzak z mlecznej czekolady. Niestety...wyślij faceta do sklepu ;) Kupił mi białą. Z białej zygzak wyglądał na tym, jak nie napisze co, więc zrobiłam kleksa i przyozdobiłam go czekoladowymi kropelkami i gotowe. Chwila w lodówce i można pałaszować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz